W dzisiejszej Liturgii Słowa, Ewangelia św. Marka opisuje triumfalny wjazd Jezusa do Jerozolimy, gdzie jest witany przez tłumy z palmami w dłoniach. To moment pełen nadziei i radości, ale także zapowiedź nadchodzących wydarzeń – Jego męki i śmierci.
Pierwsze czytanie z Księgi Proroka Izajasza przedstawia postać Cierpiącego Sługę. Te prorockie słowa Izajasza obrazują Jezusa jako kogoś, kto mimo cierpienia i poniżenia, zachowuje niezachwianą wierność i determinację w wypełnianiu woli Bożej.
W drugim czytaniu z Listu św. Pawła Apostoła do Filipian, Paweł mówi o uniżeniu i posłuszeństwie Chrystusa, który zechciał stać się człowiekiem i poddać się śmierci krzyżowej. To przypomnienie o ogromnej miłości Boga, który zniżył się do naszej kondycji, aby nas zbawić.
Na końcu Liturgii Słowa słyszymy opis Męki Pana Jezusa. Te wzruszające słowa prowadzą nas przez ostatnie chwile życia Jezusa, Jego zdradę, proces, cierpienie i śmierć na krzyżu. W rozważaniu tych scen z życia Jezusa, możemy zastanowić się nad własnym życiem. Jak często działamy w ukryciu, unikając prawdy? Czy potrafimy dostrzec i docenić autentyczne akty miłości i poświęcenia? Czy jesteśmy wierni naszym przekonaniom, nawet gdy są one wyzywane? To przypomnienie, że historia Jezusa jest również naszą historią – historią ludzkiej słabości, ale także możliwości przemiany i zbawienia.